Quantcast
Channel: Gotowce – Testujemy Jedzenie
Viewing all 143 articles
Browse latest View live

Pizza alla Parmigiana z Bakłażanem z Lidla [test i opinie]

$
0
0

lidla pizza alla parmigiana z bakłażanemTrzy dni temu mogliście przeczytać o moim debiucie z mrożonymi pizzami z tygodnia włoskiego w Lidlu (ci którzy przeoczyli, to cały test pizzy Diavola tutaj). Dziś przyszła pora na drugą pizzę z tej samej serii. Tym razem padło na pizzę alla Parmigiana z bakłażanem. Zestawienie bardzo nietypowe jak na gotowca, więc jestem ciekaw co z tego wyniknie.

pizza z bakłażanem z lidlaWyjmuję z pudełka i jak to zwykle bywa w przypadku mrożonek stwierdzam, że wygląda sucho i niefajnie :), ale wiemy już przecież że to pozory. Na plus od razu mogę stwierdzić, że jest znacznie więcej sera niż w przypadku poprzedniczki (był to jej spory minus). Kilka plastrów bakłażana, sporo sosu i dodatkowe pomidory na których widać sporo ziół.

pizza z lidla z bakłażnem opinieJeśli chodzi o ciasto, to od razu można też stwierdzić, że jest znacznie cieńsze. Fani cienkiego ciasta (witajcie w klubie) powinni być happy.

pizza z tygodnia włoskiego kcalPizza jest znacznie większa niż kosztująca tyle samo pizza Diavola marki Italiamo, trochę dziwna to polityka, ale w przypadku dziś testowanej, lepiej dla nas :). Co więcej mimo, że obie pochodzą z tej samej serii, to mają inną instrukcję przygotowywania pizzy. Tym razem postanowiłem się jej trzymać. Pizzę z bakłażanem piekłem na termoobiegu przez około 10 minut.

Powiem szczerze, że po upieczeniu wygląda naprawdę rasowo. Ciasto po wyjęciu z pieca to taki mój ideał jeśli chodzi o grubość. Cienkie, ale nie papier :).

test pizzy z tygodnia włoskiego w lidlPierwszy gryz i ciężko mi w to uwierzyć, ale mówię absolutnie szczerze, że chyba pierwszy raz w życiu gdybym dostał taką pizzę w pizzerii (a już na pewno po zrobieniu jej w piecu kamiennym) miałbym problem ze stwierdzeniem czy to gotowiec czy nie. Sos smakuje jak w naprawdę dobrych włoskich knajpach, bez zalatywania chemią. Ciasto jest po prostu świetnie zrobione. Do tego czuć tu sporo ziołowych aromatów. Bakłażan, jeśli ktoś lubi, bomba. Fajnie przypieczony i smaczny, choć w piekarniku robi się nieco gumowaty (dlatego nie przepadam za nim na pizzy). Ilość sera jest tym razem w sam raz, choć jako fan podwójnego sera chętnie widziałbym tu go jeszcze więcej.

pizza z lidla z bakłazanem testMoże uznacie to za przesadę, ale zjadłem już baaardzo dużo różnych pizzy, gotowych, domowych i w pizzeriach i przy tym poziomie wielu miejskich knajp testowana dziś pizza Italiamo za 6,99zł swoją jakością pożera 80-90% konkurencji na telefon i coś około 100% gotowców. Żałuję, że pewnie nie dam rady dotrzeć już do Lidla przed końcem tygodnia włoskiego, ale mam zamiar zrobić sobie mały zapas w przyszłej edycji (taki plus, że jest mrożona), bo to najbardziej rasowa mrożona pizza jaką było mi dane próbować :).

Pan Tester

The post Pizza alla Parmigiana z Bakłażanem z Lidla [test i opinie] appeared first on Testujemy Jedzenie.


Pizza Sparare z Da Grasso [Testy z Dostawą]

$
0
0

sparare da grasso testTak jak obiecałem mamy sobotę więc ruszam z nową serią testów. Tym razem pod lupę biorę jedzenie z dostawą do domu popularnych sieci pizzeri, kebabów, burgerowni czy sushi. Myślę, że takie testy mogą się Wam przydać, bo knajpki z dostawą rosną jak grzyby po deszczu, ale nie zawsze oferują to czego oczekujemy :). Póki co mam zamiar publikować kolejne odcinki serii co sobotę, także zaglądajcie.

Partnerem pierwszych trzech odcinków cyklu została firma Pyszne.pl, czyli serwis do zamawiania jedzenia on-line, z którego zresztą korzystałem przy zamówieniu dzisiejszej gwiazdy wieczoru: pizzy Sparare z Da Grasso.

Myślę, że w tej serii bardzo ważny (oprócz smaku samych potraw) takie elementy jak: czas dostawy, to w jakim stanie docierają produkty itd, więc o tym wszystkim będę Was również informował.

da grasso pizza spararePizzę z Da Grasso zamówiłem na Pyszne późnym popołudniem (więc chyba w godzinach pizzeriowego szczytu :)), opłaciłem i otrzymałem informacje, że będzie za 44 minuty. Nie jest źle jak na centrum dużego miasta, ale tu zaznaczę, że pizzeria jest blisko mojego lokum. Kurier przyjechał z zamówieniem po 35 minutach. Plus dla niego!

Nie mogę też mieć zastrzeżeń do pakowania czy temperatury. Wszystko dobrze poskładane, owinięte i zabezpieczone (zamawiałem jeszcze szpinakowe rollsy, o nich może w innym teście, oraz sałatkę).

Mam jedną uwagę, nie wiem czy słuszną, może pracowaliście w pizzeri i jesteście mi w stanie wyjaśnić. Po co obecnie pizze kładzie się na folii aluminiowej? Pewnie jakieś względy higieniczne, ale moim zdaniem kładąc pizzę na karton czy papier przyjeżdżały one do mnie mniej “zaparzone”.

pizza sparare z da grassoPizza Sparare w wersji Grande (cena 27,80zł) to placek z wędzonym boczkiem, pieczarkami, białą cebulą, świeżymi pomidorami  i czosnkiem. Zapowiadało się więc nieźle. Jak widać na zdjęciu, biedy nie było :). Wszystkiego pod dostatkiem.

Pizza jest na bardzo fajnym cieście. Cienkim ale nie do przesady. Dobrze wypieczona od spodu (oj tu często pizzerie popełniają błędy :)). No i okazało się że w Da Grasso wiedzą że najpierw idzie sos i ser a potem reszta. No szok.

Sama pizza w smaku okazała się bardziej delikatna niż sądziłem. Połączenie wędzonego boczku, cebuli i czosnku powinno zapewniać odpowiedniego kopa, ale Sparare okazała się łagodna jak baranek. Dla mnie to trochę minus, choć z drugiej strony doskonale widziałem przy zamawianiu, że nie ma oznaczenia “ostre”.

Takie połączenie składników jest jednak moim zdaniem świetne. Ja uwielbiam tego typu klimaty. Dobrze się to komponuje i nawet świeży pomidor za którym nie przepadam dobrze tutaj gra. Oczywiście jak zawsze: przydałoby się więcej mięsa, ale to następnym razem rozwiążę przez zamówienie podwójnej porcji wędzonego boczku. :)

Dobre ciasto, dobrze dobrane składniki w całkiem dobrych proporcjach. Nie była to pizza porywająca, ale jest na pewno sporo powyżej średniej jeśli chodzi o sieciowe pizzerie (swoją drogą wczoraj na Forbes wyczytałem, że Da Grasso to największa sieć w Polsce i że zostanie przejęta przez Sphinxa, ale to taka mała ciekawostka tylko :))

da grasso sos czosnkowyRozpisałem się strasznie, ale jeszcze tylko słowo o sosie czosnkowym, który zamówiłem. Jest bardzo spoko, taki nieco w stylu tzatziki, godny polecenia :).

Zapodajcie też jakieś ciekawe propozycje co przetestować za tydzień i obserwujcie fanpage bo w przyszłym tygodniu będzie tam na Was czekać mini niespodzianka.
Partnerem dzisiejszego wpisu Testów z Dostawą jest Pyszne.pl, serwis do wygodnego i bezpiecznego zamawiania jedzenia on-line.

Pan Tester

 

The post Pizza Sparare z Da Grasso [Testy z Dostawą] appeared first on Testujemy Jedzenie.

Pizza Hawajska z Lidla [test i opinie]

$
0
0

lidl pizza hawajskaPrzyszła pora na trzeci i ostatni (w tej edycji) test produktów z tygodnia amerykańskiego w Lidlu (po lodach peanut butter i mikro teście masła orzechowego). Dziś do walki staje mrożona pizza hawajska.

Od razu widać, że to tydzień amerykański. Pudło co najmniej jakby miało się w nim zmieścić pół mieszkania, a to przecież tylko pizza, która waży niecałe 500g (a dokładnie 440). Można się więc spodziewać, że jeśli chodzi o grubość ciasta to dostaniemy coś w stylu Guseppe. Cena za to całkiem płaska, 5,55zł to poziom bardzo zadowalający o ile pizza okaże się niezłej jakości.

pizza hawaii z lidla składPo wyjęciu z opakowania stwierdzam dwie sprawy. Po pierwsze pizza rzeczywiście jest bardzo gruba. Po drugie wygląda dość marnie. Niewiele sera, trochę kawałków ananasa i raczej średniej jakości szynka. Szczerze mówiąc nie zapowiadało to niczego dobrego.

Po 15 minutach spędzonych w piekarniku sprawa wyglądała już nieco lepiej, aczkolwiek wciąż nic specjalnego. W dodatku pizza (mimo, że nie ruszałem jej kiedy siedziała w środku) straciła kilka cennych kawałków ananasa, które teraz spoczywają na dnie piekarnika.

lidl pizza hawajska testDolna część pizzy hawajskiej z Lidla przy krojeniu chrupie w bardzo przyjemny sposób. Mam wrażenie, że ciasto jest bardzo podobne do Guseppe. Bardzo delikatne i puszyste na górze i chrupkie od spodu.

Po pierwszym kęsie ustaliłem, że nie jest tak źle jak myślałem. Smakuje dokładnie tak jak wyobrażam sobie amerykańską pizzę. Czyli prosty do bólu smak, zupełnie nie zbliżony do tego znanego z włoskiej pizzy. Myślę, że dla nikogo szokiem to nie będzie, bo taki styl wprowadza większość pizzerii w kraju. Sos zaskoczył mnie na plus, nie był sztuczny jak się spodziewałem, ilościowo też było całkiem ok. Niestety zabrakło mu charakterystycznego ziołowej nuty.

lidl pizza hawajska opinieSkładniki też mocno imprezowe. Szynka okazała się lepsza niż można to stwierdzić po jej wyglądzie, ale jak dla mnie było jej zdecydowanie za mało. Ser poprawny i ciężko napisać o nim coś więcej. Ananas fajny, słodki, bez badziewnych twardych elementów. Jednak ten ostatni sprawiał, że cała pizza była bardzo, bardzo słodka. Niestety producent nie zadbał o żadną przeciwwagę w smaku i miałem wrażenie, że wcinam deser. :)

pizza z tygodnia amerykańskiego opinieJeśli ktoś lubi grube ciasto na pizzy, to pewnie ta propozycja będzie dla niego ok i wydanie pięciu złotych z hakiem będzie sensowną inwestycją. To taka typowa pizza, która dobrze sprawdzi się do filmu albo na imprezę, ale fani włoskich smaków będą mocno rozczarowani. Zupełnie inna klasa niż testowana pizza z tygodnia włoskiego całkiem niedawno. Ogólnie raczej nie wrócę bo ani to nic specjalnego, ani fanem grubego ciasta nie jestem.

pizza hawajska z lidla cenaW sobotę również będzie pizzowo na blogu, bo to pora na drugi odcinek testów z dostawą. Śledźcie fejsa, insta i G+ by nie przegapić :).

Pan Tester

PS: Zrobiłem wczoraj makaron z masłem orzechowym, kurczakiem i brokułem, który polecaliście pod testem lodów. Coś pięknego. Dzięki :).

The post Pizza Hawajska z Lidla [test i opinie] appeared first on Testujemy Jedzenie.

Maxi Pizza Meksykańska [Test z Dostawą]

$
0
0

maxi pizza meksykańskaMamy sobotę, przyszła pora na kolejny odcinek testów z dostawą. Dziś pizzeria, którą polecaliście mi w kilku komentarzach: Maxi Pizza, czyli jak zamówić dużo i tanio. Do testu wybrałem pizzę Meksykańską w rozmiarze 45cm!

A teraz najlepsze. Prawie pół metrowa pizza, która składa się z sosu, sera, kiełbasy, wołowiny, kukurydzy, czerwonej fasoli, papryki, cebuli, papryczek jalapeno i zielonego pieprzu kosztowała mnie… 22,52zł.

Czas dostawy wyliczony przez Pyszne.pl (btw, na końcu wpisu mała niespodzianka:)) podobnie jak w przypadku Da Grasso wyniósł około trzy kwadranse. Kurier zadzwonił do moich drzwi dokładnie 45 minut później, więc plus za punktualność.

Co do temperatury pizzy to dla mnie takie 7/10, pizza była bardzo ciepła, ale do ideału trochę brakowało. Stan natomiast bez zarzutu, raczej nikt tym nie rzucał :).

Pamiętam Maxi Pizzę, zamówiłem tam coś raz, jakoś w początkach rozwoju tej sieci (mieli może ze 2-3 lokale dopiero) i było źle. Było naprawdę źle. Sucho, bez smaku, bez wyrazu i przede wszystkim właściwie bez składników. Pizza była wtedy goła. Dlatego po otwarciu pudełka w testowanej Meksykańskiej, byłem bardzo pozytywnie zaskoczony, że Maxi poszło w dobrym kierunku. Przyznajcie, że pizza robi wrażenie, co? :)

test maxi pizzaBardzo dużo składników, sporo sera, martwiły mnie jedynie brzegi. Sama pizza okazała się tak ze trzy razy pikantniejsza niż sądziłem. Właściwie nie myślałem, że zamawiam coś specjalnie ostrego, a ta pizza naprawdę daje kopa.

Jeśli lubicie takie smaki, to zostało to wszystko dobrze połączone. Papryka, mięso, czerwona fasola. Zmieniłbym trochę proporcje. Nawet dla mnie zdecydowanie zbyt dużo było tutaj ostrej papryki, która pochłonęła gdzieś smak reszty.

Świetnie moim zdaniem sprawdził się natomiast zielony pieprz. Nie wiem czy zdjęcia to oddają, ale na pizzy leżały zielone kulki w całości. Fajne, nigdy nie jadłem czegoś takiego na pizzy, a pod wpływem ciepła zielony pieprz zrobił się miększy ale jednocześnie wciąż chrupiący. Taka mini bomba z pikanterią którą można rozgryźć, kiedy akurat trafił się zbyt łagodny kawałek :).

maxi pizza opinieNie miałem większych zastrzeżeń do sera, natomiast to co nie grało mi wśród składników, to wołowina. Nie wiem co to było, ale przypominało mięso z zupek chińskich (patrz test Kuksu). Strasznie dziwna, gąbczasta konsystencja.

Ogólnie jednak byłem pozytywnie zaskoczony ilością i jakością składników, a także sosu pomidorowego, który stosuje Maxi Pizza.

Niestety zawiódł podstawowy element: ciasto. To niestety jedno ze słabszych ciast do pizzy i to nawet jeśli pod uwagę miałbym brać gotowce i mrożonki. Trzeba ogólnie zacząć, że to właściwie (moim zdaniem, choć ekspertem pewnie nie jestem) nie jest ciasto na pizze. Przypomina jakiś rodzaj ciasta na bułki lub czegoś podobnego. Aby to zobrazować powiem tylko, że brzeg był tak suchy, że bylibyście go w stanie w dłoniach pokruszyć na bułkę tartą :).

Szkoda, zapowiadała się pizza z dobrym stosunkiem cena/jakość, ale ja dopóki ktoś nie poprawi receptury na ciasto, na pewno nie wrócę :).

Zawiodły też pieczywo czosnkowe (w ogóle nie chrupkie, przypominało podgrzaną w mikrofalówce bagietka) oraz sos czosnkowy (do tego z DaGrasso się nie umywa:)).

maxi pizza pieczywo czosnkoweTak jak ktoś napisał mi w komentarzu polecając Maxi Pizzę. To jest typowo imprezowa pizzeria. Nie ma tu wielkich doświadczeń dla podniebienia, ale można zamówić dużo i tanio, a przy dobrej imprezie pewnie i tak nikt nie zauważy braków :).

Partnerem dzisiejszego wpisu Testów z Dostawą jest Pyszne.pl, serwis do wygodnego i bezpiecznego zamawiania jedzenia on-line.


Mam też dla Was mini konkurs. Do wygrania 20zł na zamówienie dowolnego jedzenia w Pyszne.pl. Zasady są proste: podajcie propozycje pizzy z maksymalnie 7 składnikami pod postem dzisiejszego testu na Facebooku. Odpowiedź, która do końca poniedziałku (29 czerwca 2015) zbierze najwięcej polubień dostaje ode mnie kupon, a reszta korzysta z pizzowych inspiracji :).

Pan Tester

The post Maxi Pizza Meksykańska [Test z Dostawą] appeared first on Testujemy Jedzenie.

Rolls Spinachi z Da Grasso [test z dostawą]

$
0
0

rols spinachi testMamy sobotę i przyszła pora na trzeci test z dostawą. Tym razem postanowiłem opisać Wam wspomniane już w teście pizzy sparare danie o nazwie Rolls Spinachi. To swoista wariacja na temat lasagne ze szpinakiem w wykonaniu Da Grasso.

Rollsy Spinachi (w ofercie są także standardowe bolognese) to zrolowany w trzy „gniazda” makaron znany z lasagne, do tego oczywiście szpinakowy farsz który został wzbogacony serem gorgonzola, a całość zapiekana w kwaśnej śmietanie (to dość zaskakujące) i serem mozarella.

rolls spinachi z da grassoWielkościowo wypada to podobnie do tradycyjnej „lazanii”, kosztowo właściwie też, bo rollsy z Da Grasso kosztują 16,50zł (danie ma 445g). Jeśli chodzi o czas dostawy i stan jedzenia, to wszystko tak jak w przypadku poprzedniego testu Da Grasso.

Byłem dość sceptycznie nastawiony do tego dania, bo o ile lubię lasagne ze szpinakiem, tak nie jestem fanem sera gorgonzola, nie wiedziałem więc jak to wyjdzie. Z drugiej strony nie chciałem testować dość banalnej wersji po bolońsku. Fani serów pleśniowych pewnie nie będą specjalnie uradowani, dla mnie nie było to problemem: w rollsach naprawdę ciężko doszukać się tego pikantnego sera. Jak dla mnie do smaku nie wniósł zbyt wiele.

Jeśli chodzi o sam makaron, to bardzo pozytywne zaskoczenie. Dla mnie porażką większości knajp serwujących makarony jest stopień ich ugotowania. Al dente to zdaje się termin, który w niektórych z nich nie funkcjonuje. Tu Da Grasso się popisało. Płaty makaronu zostały (moim skromnym zdaniem) ugotowane całkiem dobrze (jak na gust naszego narodu oczywiście, Włoch pewnie powiedziałby, że to rozgotowana papka :))

Farsz jednak rozczarowuje. Szpinak to z jednej strony prosty składnik, z drugiej źle doprawiony i przygotowany może zniszczyć wszystko i trochę tak było w tym przypadku. Szpinaku niby sporo, jednak całość była dość sucha no i niestety zabrakło tam odpowiedniego podrasowania zieleniny.

Nie wiem o co chodzi z tą kwaśną śmietaną, ale bardziej smakowało mi to na sos beszamelowy, jednak jak dla mnie, w tym dość suchym daniu, było tego trochę zbyt mało.

rollsy szpinakowe testSzczerze mówiąc danie zapowiadało się znacznie lepiej niż okazało się w rzeczywistości. Fajny pomysł, ale raczej przeciętnie zrealizowany. Ciekaw jestem jak wypada wersja po bolońsku i pewnie kiedyś wypróbuję. I jeszcze jedno, moim zdaniem to jedno z dań, które słabo sprawdzają się w dostawie. Jest po prostu grupa jedzenia, którą trzeba jeść świeżo po przygotowaniu najlepiej na miejscu, bo każda minuta działa na ich niekorzyść w znacznym stopniu. Tak jest np z spaghetti carbonara i tak (jak się okazało) jest chyba też z rollsami z Da Grasso :).

Partnerem dzisiejszego wpisu z serii Testy z Dostawą jest Pyszne.pl, serwis do wygodnego i bezpiecznego zamawiania jedzenia on-line.

The post Rolls Spinachi z Da Grasso [test z dostawą] appeared first on Testujemy Jedzenie.

Sos Combino Arrabbiata z Lidla [test i opinie]

$
0
0

sos arrabbiatta combino z lidlaPod testem sosu bolońskiego z Lidla, polecaliście godną wypróbowania (podobno) pikantną wersję Arrabbiata w wykonaniu Combino. Rzecz jasna postanowiłem to sprawdzić.

Cena ponownie taka sama: 3,99zł. Miejsce zakupu także niezmiennie Lidlowskie :). Cieszę się, że tym razem testowałem sos bez mięsa. Zapowiadało się dobrze.

lidl sos arrabbiataKonsystencja super. Sos jest odpowiednio gęsty, nie rozlewa się po makaronie (to bardzo ważne). Jest też znacznie bardziej pomidorowy niż wersja bolońska. Widać to po barwie, czuć to także w smaku.

sos arrabbiata lidl testJednak podstawą arrabbiaty jest papryka. To ona powinna grać tu pierwsze skrzypce i w sosie Combino z Lidla tak się właśnie stało. Jeśli lubicie pikantne dodatki do makaronu, to ten sos jest dla Was. Naprawdę pali całkiem dobrze, choć moim zdaniem aż za dobrze. Chyba odrobinę przesadzono tutaj z ostrymi paprykami, bo niewiele zostało tutaj pola do popisu dla pomidorów. Balans raczej słaby, choć sos całkiem solidny. Pewnie kiedyś wrócę mając ochotę na coś ostrego :).

test sosu do makaronu z lidlaTyle. I tak nikt tego nie czyta w 30 stopniowym upale :).

Pan Tester

The post Sos Combino Arrabbiata z Lidla [test i opinie] appeared first on Testujemy Jedzenie.

Sakana Sushi [test z dostawą]

$
0
0

sakana sushi testWielkim znawcą sushi nie jestem, ale że lubię, to w dzisiejszym teście z dostawą postanowiłem sprawdzić sieciową knajpkę w tym temacie: Sakana Sushi. Nie spodziewajcie się profesjonalnej nomenklatury. Nie jestem jednym z tych zapaleńców sushi. Jedzenie jak każde inne, a czy to konkretne okazało się dobre o tym trochę niżej.

Zanim będzie o tym czy dobre, trzeba dodać, że zabawa nie tania. Zestaw I na który się zdecydowałem to jeden z mniejszych. Koszt 75zł + koszty dostawy. Muszę jednak przyznać, że mimo iż całość wyglądała dla mnie jak przekąska, to taki zestaw okazał się całkiem solidnym posiłkiem dla dwóch osób.

sakana sushi zestaw IW skład tego zestawu wchodziły następujące elementy: 2x nigiri z omletem tamago, 2x nigiri z łososiem, 6x hosomaki z ogórkiem, 6x california maki z tuńczykiem, 6x philadelphia maki z łososiem i dowolna zupa z karty. Szczerze mówiąc miałem rozmyte pojęcie czym różnią się maki od hosomaków itd, ale nie przeszkadzało mi to szczególnie.

Na wszystko czekałem ponad godzinę. Dobrze, że przynajmniej nikt nie musiał dbać o temperaturę jedzenia :). Za to co do stanu sushi to piątka z plusem dla Sakana. Wszystko zapakowane sterylnie, estetycznie, tak by nic nie latało i było na swoim miejscu. Całość w papierowej torbie. Tak to powinno wyglądać.

sakana sushi katowiceJak widać w zestawie dołączone były także trzy sosy (właściwie dwa bo jeden był podwójny), sezam, pojemniczki z sosem sojowym oraz wasabi i dwa rodzaje marynowanego imbiru.

Zacznę od zupy Kimchi. Nie wiem czy testowana kiedyś zupa Kim Chi od Vifona miała być tym samym, ale jeśli tak to coś komuś nie poszło :). Moim zdaniem ta z Sakana Sushi to bardzo solidna zupa. Pewnie dlatego że inna niż jadłem do tej pory. Dużo pływających warzyw (głównie kapusta) a wszystko bardzo pikantne i orientalne. Naprawdę fajna sprawa. Jeśli miałbym ją do czegoś porównać, to do góralskiej kwaśnicy po azjatycku :).

Nigri Łosoś. Cóż tak naprawdę kawałek fajnego łososia w połączeniu z ryżem. Niby nic ciekawego, ale je się to bardzo przyjemnie.

Nigiri z omletem tamago. To było największe WTF całego zestawu. Nie wiem do czego to miało służyć, ale omlet jajeczny, który owija ryż… Ni to deser, ni to sensowne danie wytrawne. W dodatku bez jakiegokolwiek wyraźnego kierunku w smaku.

Hosomaki z ogórkiem. Także wypadły moim zdaniem bardzo blado smakowo. Takie wegetariańskie sushi moim zdaniem mija się z celem, wszystkie elementy bezbarwne a całość bezbarwna do kwadratu.

California maki z tuńczykiem. To było super. Fajne kawałki surowego tuńczyka to jest to. Świetne w strukturze, wyraźne w smaku. Dla mnie świetnie łączyły się te smaki. Do tego odrobina wasabi i niebo w gębie :).

Philadelphia maki z łososiem. Drugi najlepszy element po tuńczyku. Trochę mam wrażenie bezpieczniejsza wersja smakowa. Pewnie przypadnie do gustu większej ilości osób no ale nie ma się co dziwić bo ciężko zepsuć dobrego łososia, dobrze ugotowany ryż i trochę glonów :).

Dodatki. Świetne są te sosy, choć nie mogę wam bliżej określić ich smaku. Jeden majonezowy z bliżej niezidentyfikowanymi przyprawami, bardzo łagodny i fajnie się łączył z dodatkiem wasabi. Drugi ciemny, wyraźny w smaku, prawdopodobnie na bazie sosu sojowego, choć krążą plotki, że jest rybny. Nie mam pojęcia, ale chętnie kupiłbym go w sklepie w większej ilości. Jeśli wiecie co to za jeden, dajcie znać :).

Nie wiem na jakim poziomie jest Sakana Sushi. Nie mam wielkiego porównania. Mi smakowało, choć pewnie za te pieniądze byłbym w stanie znaleźć kilka sensowniejszych choć może bardziej trywialnych opcji żarcia na telefon, jednak to bardzo fajna odmiana od pizzy i innych tele fast foodów :).

Pan Tester

PS: Zajrzyjcie także do pozostałych „Testów z dostawą”

The post Sakana Sushi [test z dostawą] appeared first on Testujemy Jedzenie.

Zupa Grzybowa Profi [test i opinie]

$
0
0

grzybowa zupa profiFakt, że lubię zupy jest pewnie znany każdemu kto czyta tego bloga w miarę regularnie. Fakt, że gotowa zupa kupiona w sklepie może być świetna został także tutaj udowodniony (np w teście Homemade). Dziś jednak postanowiłem sprawdzić co prezentuje produkt tańszy, bardziej dostępny i popularny. Postanowiłem też zacząć od stosunkowo wysokiego pułapu: zupy grzybowej. Niech się Profi wykaże. :)

skład zupy profiZupy Profi to jedna solidna porcja. Cena całkiem rozsądna bo około 3-3,5zł, z drugiej jednak strony za piątkę możecie kupić świeże zupy Marwit, więc kolejne wyzwanie przed producentem. Skład nie jest może przerażający, ale na pewno mocno odbiega od wspomnianych marek: Homemade, Marwit i kilku innych robiących naturalne zupy.

zupy profi opinieGrzybowa od Profi jest gotowa do jedzenia, wystarczy podgrzać. Ja do swojej dodałem jeszcze kilka grzanek. Smak jest zaskakująco grzybowy i naturalny. Naprawdę całkiem nieźle. Zupa mogłaby być nieco gęstsza, ale ogólnie smakowo jest bardzo ciekawie.

I wszystko idzie fajnie dopóki nie natknąłem się na ziemniaki. Nigdy nie rozumiałem tego zwyczaju dodawania ziemniaków do zup a tu wyjątkowo psują one efekt. Są (jak to ziemniaki) mączne a przez to, że w opakowaniu z zupą spędziły już dość długi czas, to mamy do czynienia raczej z ziemniaczaną papką.

profi zupa kcalOgólnie uważam, zupa grzybowa Profi to stosunkowo sensowny pomysł na mały głód, ale trzeba nad nią jeszcze sporo popracować. W ofercie też kilka bardziej standardowych smaków. Pomidorowa, żurek etc. Jeśli ktoś próbował to dajcie w komentarzach znać czy warto.

Pan Tester

The post Zupa Grzybowa Profi [test i opinie] appeared first on Testujemy Jedzenie.


Pikantny Kurczakburger z McDonald’s

$
0
0

seria testów fast food fiveSmak to pojęcie tak subiektywne, że warto czasem przeczytać opinię kogoś kto nie jest Panem Testerem. Właśnie dlatego na inaugurację zapowiadanej serii Fast Food Five (czyli jedzenia z fastfoodów za maksymalnie 5zł) gościnny wpis Maćka, który zna McDonald’s również od kuchni. Liczę, że od czasu do czasu pojawi się tu więcej gościnnych wpisów zarówno Maćka jak i innych czytelników (zainteresowanych odsyłam do zakładki kontakt, lub do prywatnych wiadomości na Fanpage). A teraz zostawiam Was już z testem pikantnego Kurczakburgera by Maciej (dajcie chłopakowi feedback w komentarzach). 

pikantny kurczakburger z mcdonaldsW dzisiejszym teście na konsumpcję zabrany został pikantny kurczak burger. Jest to prosta kanapka składająca się z bułki( identyczna jak do słynnego cheeseburgera), sałaty, kawałka mięsa z kurczaka oraz pikantnego sosu pomidorowego. Sama bułka- miękka, lekko skarmelizowana, ciepła, znany przyjemny nieodzowny element fastfoodowego giganta, sałata znana z pozostałych kanapek(zwykła lodowa pocięta w paski. Do tego niewielki kawałek kotleta z kurczaka(przynajmniej na pewno coś kurczakopodobnego) oraz sos bardzo podobny do ketchupu diabelskiego firmy Kotlin.

Kanapka kupiona w godzinach piątkowego szczytu zatem robiona na szybko, bo sałaty pożałowano. Całość współgra na przyzwoitym poziomie, nawet biorąc pod uwagę kotlet z kurczaka, który przypomina garmażeryjne wyroby mrożone. Czuć, że sos gra tu pierwsze skrzypce i nie daje o sobie zapomnieć nawet po dłuższej chwili od zakończenia konsumpcji. Jest to całkiem przyjemny zapychacz, lecz pod warunkiem zakupienia kilku kanapek, ponieważ jednej nawet nie poczujemy. Warto też wspomnieć, iż cena 4zł za taką kanapkę, nie jest zbyt wygórowana niemniej mogłaby być niższa biorąc pod uwagę jakość oraz „staranność” produkcji. Jeżeli jednak ktoś lubi wyraźny smak ostrego sosu, można od czasu do czasu wysupłać te 4zł i zakupić, jako dodatek do innej kanapki lub zestawu jako uzupełnienie.

PS: musicie wybaczyć dość ubogi skład zdjęć. Problemy techniczne :).

Maciek

The post Pikantny Kurczakburger z McDonald’s appeared first on Testujemy Jedzenie.

Sos słodko-kwaśny. Lidl vs. Biedronka

$
0
0

sosy mikado i aspiroDziś mam dla Was małą konfrontację. Sosy słodko-kwaśne to pojęcie tak szerokie, że ciężko mi je gdzieś umieścić. Te ze słoików to zupełnie coś innego niż to co możemy dostać w azjatyckich knajpach i fast foodach. Mimo to cieszą się one dużą popularnością, więc postanowiłem sprawdzić jak wypadną w tym zestawieniu marki Mikado (z Lidla) i Aspiro z Biedronki.

Szczerze mówiąc nie pamiętam dokładnie cen tych produktów, bo przeleżały dość długo w szafce czekając na swoją kolej, ale wydaje mi się, że oba kosztowały 3,49zł (możecie poprawić mnie w komentarzach). Cena jest więc zachęcająca, bo taki słoik wystarcza na około 3 porcje.

Zacznę od sosu słodko-kwaśnego Aspiro z Biedronki.

sos aspiro z biedronkiNie jadam zbyt często gotowców tego typu (zdecydowanie wolę sosy pomidorowe jeśli chodzi o coś na szybko) więc po otwarciu byłem całkiem pozytywnie zaskoczony. Sporo warzyw, miły aromat i dobra konsystencja. Sosy jadłem oczywiście z kurczakiem i ryżem i ten z Biedronki naprawdę szamałem z chęcią. Nie uderzyło mnie tam nic wybitnego, ale dostałem to czego można się spodziewać za nieco ponad 3zł. Orientu nie ma, ale jest słodko, jest kwaskowato, są warzywa. Smakowo nie razi nic ani in plus, ani in minus :).

skład sosu aspiroProblemem Aspiro jest jednak nieciekawy skład. Mamy warzywa, wodę a dalej… syrop glukozowo-fruktozowy i cukier. Nieciekawie.

 

Teraz pora na Mikado Orientalna Słodycz z Lidla

sos mikado orientalna słodyczPowiem szczerze, że wielkich różnic w smaku nie widziałem, może poza tym, że sos z Lidla był nieco bardziej kwaskowaty. Miałem też wrażenie, że kawałki warzyw są nie tylko większe, ale w ciekawszych na mój gust proporcjach (więcej tych, które lubię).

sos słodko-kwaśny z lidla, składMimo, że myślałem, że skład będzie bardzo zbliżony, to okazało się, że ten Lidlowski jest znacznie ciekawszy. Nie ma syropu G-F, a i reszta chyba też wygląda lepiej (choć to już pozostawiam Waszej opinii).

Podusmowanie

Jeśli do sosów dodamy kurczaka i ryż, to jest to jak najbardziej zjadliwe danie. Niemniej jednak, mnie tu nie urzekło nic na tyle by mieć ochotę wrócić do tych sosów. Chętnie jednak na szamam.pl przygotuję kiedyś coś podobnego w domowych warunkach.

Jeśli miałbym wybierać zwycięzcę, to postawiłbym na sos Mikado z Lidla, głównie ze względu na lepszy skład, bo smakowo oba produkty wypadły podobnie.

The post Sos słodko-kwaśny. Lidl vs. Biedronka appeared first on Testujemy Jedzenie.

Pizza Gorgonzola z Biedronki [test i opinie]

$
0
0

pizza gorgonzola z biedronkiMyślałem, że w temacie pizzy z Biedronki po pierwsze przetestowałem już wszystko, po drugie, że nie było w ostatnim czasie, żadnych lodówkowych nowości. Myliłem się, bo obecnie w ofercie są dwie pizze, których nie miałem okazji przetestować. Właściwie to już jedna, a niedługo pewnie zero :). W każdym razie dziś na tapetę biorę pizzę Gorgonzola.

skład pizzy gorgonzolaSzczerze mówiąc nie jestem fanem serów pleśniowych (prócz camemberta i brie) więc do pizzy Gorgonzola nieszczególnie mnie ciągnęło. Z drugiej strony nieszczególnie jestem w stanie powiedzieć z czego wynika ta niechęć, więc być może nie miałem szczególnego powodu i tak mi się tylko przyjęło. W każdym razie słyszałem wiele dobrego o smaku tego sera więc właściwie why not?

pizza gorgonzola z biedronki kcalCo prawda forma gorgonzoli na tej pizzy jest nieco dziwna: małe gładkie kulki. Trzeba jednak przyznać, że zarówno mozarelli jak i gorgonzoli jest całkiem dużo.

Piekę tak jak każdą inną pizzę z tej serii (swoją drogą przygotowałem na końcu posta zestawienie wszystkich testów lodówkowych pizzy z Biedronki). Ciasto bez zmian, cena bez zmian. Oba te aspekty równie niezmiennie na plus.

biedornka pizza gorgonzolaSpodziewałem się, że Gorgonzola będzie bardzo aromatyczna i pikantna, bo taka chyba powinna być, ale szczerze mówiąc było zupełnie inaczej. Miałem wrażenie, że wcinam pizzę z samą mozarellą, która była tutaj wyczuwalna znacznie bardziej. Całość jest bardzo, bardzo łagodna i podobnie jak pizza 4 sery  smaczna ale niestety zwyczajnie nudna.

Dobre ciasto, niezły ser, ale brak tu przełamania smaku czymś ciekawym. Za to tak samo jak wspomniane wyżej 4 sery, tak i pizza gorgonzola to moim zdaniem świetna baza pod mały tuning i dodanie kilku składników od siebie. A uważam tak dlatego, że dostajemy niezłe ciasto z dużą ilością sera (w pozostałych wariantach jest go mniej). Na szybką półgotową pizzę w sam raz.

pizza gorgonzola testNa minus zaliczyłbym fakt, że ta wersja (lub mój egzemplarz) miała za mało sosu.

Jako baza polecam, w przeciwnym wypadku lepiej chyba będzie sięgnąć po coś z ciekawszymi dodatkami.

I jeszcze obiecana lista testowanych lodówkowych pizzy:

  1. Pizza Carbonara
  2. Pizza z szynką serrano
  3. Pizza 4 sery
  4. Pizza z kurczakiem
  5. Pizza z pancettą i pepperoni
  6. Śródziemnomorska

Pan Tester

The post Pizza Gorgonzola z Biedronki [test i opinie] appeared first on Testujemy Jedzenie.

Sushi Box Ikuno z Lidla [test i opinie]

$
0
0

sushi box lidlRaz na blogu sushi już było, kiedy testowałem Sakana Sushi w dostawie. Jednak jak na grubo ponad rok bloga jeden test sushi to trochę mało, szczególnie, że nie musi to być od razu danie za prawię stówę. Dzisiaj testowane sushi z Lidla kupiłem za niecałe 8zł (cena regularna to chyba dyszka). Może nie powala wielkością, ale sushi nigdy nie powala w tym aspekcie :).

lidl sushiDo wyboru są dwie wersje. Ja wybrałem tę z większą ilością maków, druga miała więcej ryby i mniej maków. W testowanym zestawie znajdują się

2x maki z surowym łososiem
2x z paluszkami krabowymi (bleh)
2x z zieloną papryką
2x mini california z łosoiem i kawiorem (?)
1x california z gotowanym łososiem
Do tego trochę imbiru, sosu sojowego i wasabi (pomyśleli o wszystkim)

sushi z lidla wartości odżywczeTyle skład. Jak to gotowe sushi z Lidla wypada w praktyce? Moim zdaniem całkiem dobrze. Po pierwsze porcja jest większa niż wydaje się na początku. Dobrze nada się na niewielką kolację :).

Po drugie smakowo wypadło znacznie lepiej niż się spodziewałem, ryba była świeża i smaczna, a to chyba najważniejsze. Ryż (czyli drugi kluczowy składnik) także bardzo ok, przynajmniej jak dla mnie: osoby która lubi sushi ale nie uważa się za eksperta tematu :).

sushi box z lidlaZastanawiacie się co jest w środku tego co w składzie nazwano california z gotowanym łososiem? Szczerze mówiąc nie wiem jak to opisać. Dla mnie ten „farsz” przypominał nieco kanapkową pastę rybną, ale tylko w konsystencji, bo smakowo, mimo okropnego wyglądu, jest to całkiem smaczne „coś” :).

Do szczęścia brakowało mi tutaj zastąpienia maków z papryką i paluszkami krabowymi na coś ciekawego z surową rybą. Ogólnie zamysłu na sushi z ogórkiem/słodką papryką w środku nie rozumiem. Mdłe i nieciekawe. Ryż i mało wyraziste warzywo w środku. No szał!

Jeśli chodzi o paluszki o smaku kraba, to dla mnie jakaś imitacja właściwie nie wiadomo czego.

Jeśli dorwiecie w promocji 7,49zł jak ja, to dobry deal, w standardowej cenie też ujdzie i może nawet czasem się skuszę, chyba, że zapodacie w komentarzach opcje na lepsze spożytkowanie tej kwoty w temacie sushi :). Swoją drogą muszę zrobić kiedyś na szamam.pl sushi od a do z :).

Pan Tester

The post Sushi Box Ikuno z Lidla [test i opinie] appeared first on Testujemy Jedzenie.

Pizza Diavolo z Tesco [test i opinie]

$
0
0

pizza z tesco diavoloDawno nie było tutaj testów produktów z Tesco. Co więcej jeszcze nigdy nie było testu pizzy z tego hipermarketu. A jak się okazało trochę tego w ofercie jest. Ja sięgnąłem ostatnio po lodówkową pizzę Diavolo z pieca kamiennego z serii Tesco Express Menu. Zakup zupełnie w ciemno, nie wiedziałem czego się spodziewać.

pizza diavolo składCena nie jest niska bo za stosunkowo niewielką pizzę Tesco życzy sobie 7,99zł. Z drugiej strony pizza wygląda naprawdę nieźle. Sporo składników, ładne ciasto.
W składzie ser mozarella, kiełbaski pepperoni, czy papryka jalapeno. Niestety jest też lista tych mniej ciekawych składników (patrz zdjęcie) ale nie ma co oczekiwać cudów po gotowej pizzy.

pizza z tesco testTo co zdziwiło mnie na plus, to zapach drożdżowego ciasta po otwarciu opakowania. Tego brakuje mi w lodówkowych pizzach z Biedronki, że ciasto (mimo, że fajne) jest mało drożdżowe i dość płaskie.

Tutaj mamy do czynienia z raczej średniej grubości plackiem.

Pizza Diavolo z Tesco potrzebuje około 8 minut w piekarniku, choć jak widać na załączonym obrazku ciężko tu dojść do porozumienia między odpowiednio wysmażonym ciastem i dodatkami które nam się nie przypalą :).

Już przy krojeniu ciasto wydaje się świetne. Najpierw fajnie puszyste a następnie idealnie chrupiące. Powiem Wam szczerze, że dalej tylko się to potwierdza. Jeśli chodzi o gotowce to chyba najbardziej zbliżone ciasto do prawdziwej drożdżowej pizzy jakie jadłem w życiu. Jest naprawdę świetne. Gdyby Tesco sprzedawało same spody do pizzy z tej serii to chętnie bym skorzystał.

test pizzy diavolo z tescoNiestety dodatki nie były tak udane jak ciasto. Pizza Diavolo jest bardzo pikantna, ale nie w ten sposób którego oczekiwałem. Bardzo dużo pieprzu dodane do dość przeciętnego sosu. Czyli standardowa zagrywka w takich przypadkach, która sprawia, że reszta składników ginie w tym smaku. Mięsne i paprykowe dodatki są jak najbardziej ok, ale niestety ten sos zepsuł tutaj wszystko. Również sera mogłoby być nieco więcej.

tesco pizza diavolo z pieca kamiennegoJeśli miałbym oceniać całe ciasto to pewnie bylibyśmy (w kategorii gotowców) blisko dyszki! Jednak oceniając całość dałbym tylko mocne 7. Natomiast na 100% mogę stwierdzić, że przy następnej wizycie zaopatrzę się w kilka sztuk pizzy z tej serii w łagodniejszych wersjach: salami i szynka, dodam kilka swoich dodatków i będzie świetnie :).

Pan Tester

The post Pizza Diavolo z Tesco [test i opinie] appeared first on Testujemy Jedzenie.

Chikker z McDonald’s (Fast Food Five)

$
0
0

test chikker z mcdonaldsWitajcie ponownie, tym razem na test wybrana została kanapka za maksymalną kwotę dopuszczalną w serii, tj. 5zł. Mowa tu o Chikkerze z Mc Donalds.

Na wstępie kilka detali odnośnie kanapki: delikatnie twardsza na górnej części bułki od tej znanej z cheeseburgera, z dodatkiem kukurydzy(pył kukurydziany?), podłużna(podobna do longera z KFC, nie mniej jednak jest nieco krótsza). W środku sałata(znana ze wszystkich standardowych kanapek Mc Donalds), sos miodowo musztardowy, oraz mięso z kurczaka.

kanapka chikker z mcdonaldsŚwiadomie używam słowa mięso, gdyż i w smaku i w strukturze wyraźnie czuć smak mięsa drobiowego. Oczywiście jest to mięso zmielone, nie mniej walory smakowe zdecydowanie lepsze od mięsa w kurczakburgerze.

Warto wspomnieć, że mięso to jest przyprawione delikatnie za pomocą drobinek chilli, co poprawia również całokształt i dobrze współgra z sosem i sałatą.

Co do sosu: miodowo musztardowy jest słodki (nawet bardzo) z delikatnym posmakiem miodu i musztardy. Ilość sosu jest dobra, aby kanapka nie była sucha, a zarazem żeby nie była za słodka czy też mdła.

chikker opinieKanapka sama w sobie jest na prawdę przyzwoita z niezłym mięsem, a nie wyrobem kurczakopodobnym, co stanowczo jest plusem. Mnie Chikker odpowiada smakowo, jest dobrze wyważona z delikatną słodyczą. Dla niektórych będzie to nie do przejścia, dla innych na prawdę dobry wybór.

Czy warto wydać 5zł na Chikkera w McDonald’s? Od czasu do czasu wydaje mi się, że tak. Zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, iż można dobrać do tej kanapki frytki albo napój za 50gr. Co więcej, chikker ma więcej kalorii niż inne małe kanapki, zatem bardziej się nasycimy.

Maciek

The post Chikker z McDonald’s (Fast Food Five) appeared first on Testujemy Jedzenie.

Tikka Masala Tesco Finest [test i opinie]

$
0
0

tesco finest tikka masalaNa blogu testowałem już dwa gotowe sosy Tikka Masala. Jeden bardzo, bardzo słabiutki z Auchan, drugi znacznie lepszy Patak’s. Był także test Tikka Masala z Biedronki w zestawie z ryżem, które mimo sporych oczekiwań wypadło bardzo przeciętnie.

Ostatnio odwiedziłem duże Tesco i postanowiłem spróbować sosu z serii Tesco Finest, czyli jak mniemam jakiejś topowej serii tego marketu. Mniemam nie po nazwie a po cenie, bo za sos Tesco życzy sobie bowiem… 11,99zł. Kosmos jak na gotowca ze słoika.

tikka masala z tescoCzy cena jest usprawiedliwiona składem? Cóż w pewnym sensie tak, jak na gotowca skład jest naprawdę fajny, ale to wciąż sos na bazie pomidorów, więc cena powyżej 10zł to moim zdaniem przesada, bo i do ideału jeszcze trochę brakuje (jeśli chodzi o skład). Swoją drogą będąc już przy cenach, to dorwałem jakiś czas temu Pataksy (wspomniane wyżej) za mniej niż 5zł i to jest dobry deal :).

To co pozytywne w składzie Tikka Masala z Tesco to wreszcie spora ilość odpowiednich przypraw.

Jak to wypada w gotowym daniu (czyli z ryżem i kurczakiem)? Całkiem dobrze jeśli chodzi o konsystencję (a nawet bardzo dobrze) i właściwie równie dobrze jeśli chodzi o smak. Jest wreszcie orient, czuć te przyprawy, ale po którymś widelcu z rzędu coś zaczyna irytować.

tesco sos tikka masalaTo coś to kwaśny posmak i (jak dla mnie) wiele za dużo tam kminu i kolendry. O ile nie wyczuwałem tego na początku o tyle później zrobiło się to tak nieznośne, że jakoś nie bardzo miałem ochotę dokończyć mojego obiadu :).

Jak na gotowca powiedziałbym, że jest dobrze, ale patrząc na cenę, oraz to co powyżej, chyba wolę jednak sięgnąć w takich sytuacjach po dość podobnego Patak’sa który jednak jest prawie 2 razy tańszą opcją.

Pan Tester

The post Tikka Masala Tesco Finest [test i opinie] appeared first on Testujemy Jedzenie.


Pizza Prosciutto e Mozzarella z Tygodnia Włoskiego z Lidla

$
0
0

pizza lidlNastał ten dzień. Kolejny tydzień włoski w Lidlu. Jakoś mogłem bez nich przeżyć, ale po ostatnich testach znakomitych pizzy z serii Italiamo, która sprzedawana jest właśnie podczas tego tygodnia tematycznego, nie mogłem się doczekać by przetestować pozostałe. Dlatego dziś i jutro (chyba) pokażę wam jak wypadły Prosciutto i Arabiatta.

Niestety nie udało mi się dorwać pizzy cztery sery (a mam sygnały, że jest najlepsza ze wszystkich) ale trzeba coś zostawić na kolejną edycję przecież ;).

skład pizzy prosciutto

Bosz, wybaczcie jakość tego zdjęcia :)

Ok przechodząc do detali Prosciutto e Mozarella. Cena podobnie jak w wersji z bakłażanem  i diavola to 6,99zł. Ostatnio stosunek ceny do jakości oceniłem bardzo wysoko i miałem nadzieję, że tym razem będzie podobnie.

Trochę zawodzi ilość składników na pizzy. Czerwona cebula właściwie nie istnieje. :) Tak jak widać na zdjęciu ponownie mamy tutaj do czynienia z raczej grubymi brzegami. Pizza pachnie ciastem drożdżowym co uznaję za dobry znak.

włoski tydzień pizzaOkoło 10 minut w piekarniku i można brać się za testowanie. Jeśli chodzi o sos i ciasto to wiele się tutaj nie zmieniło. To moim zdaniem wciąż najbardziej zbliżone do prawdziwej włoskiej pizzy ciasto i sos w mrożonej pizzy. Jeśli ktoś zna coś lepszego to czekam na komentarz bo chętnie tego spróbuję :).

tydzień włoski z lidla pizzaJeśli chodzi o całość wrażeń smakowych, to mimo, że pizza jest lepsza niż 90% tych które miałem okazje jeść w swoim życiu (oczywiście gotowców) to miałem małą nadzieję, na coś równie wybitnego co wspomniana Parmigiana z bakłażanem. Było jednak słabiej głównie w kwestii ilości, jakości i połączenia składników.

Szynka parmeńska gotowana to moim zdaniem w ogóle bardzo słaba opcja do pizzy. Zbyt mało wyrazista w smaku, po upieczeniu struktura mało przyjemna. Wspomniana cebula także w zbyt małej ilości a powiem szczerze, że przydałoby się, bo pizza ogólnie wypadła bardzo, bardzo delikatnie (w sensie za bardzo jak na mój gust).

test pizzy z lidlaTo taka typowa bardzo klasyczna pizza. Oprócz ilości składników ciężko mi się do czegoś przyczepić, bo jak na mrożonkę jest super, tylko że to nie moje klimaty. Brakuje czegoś co przełamie smak no i ilościowo też są niedociągnięcia. Leci więc trochę punktów w jakości i smaku, ale to wciąż pizza warta polecenia. Z drugiej strony ten blog powstał po to by mając w kieszeni 7zł i chcąc zjeść dobrą pizzę móc trafić w najlepszą, a że półki uginały się wczoraj od pizzy z bakłażanem to tamtą wersję polecam (diavolę też).

Pan Tester

The post Pizza Prosciutto e Mozzarella z Tygodnia Włoskiego z Lidla appeared first on Testujemy Jedzenie.

Pizza Arrabbiata z Tygodnia Włoskiego w Lidlu

$
0
0

pizza arrabbiata lidlTak jak obiecałem dziś kolejna (czwarta już) pizza z tygodnia włoskiego w Lidlu, tym razem Arrabbiatta, czyli coś dla fanów ostrych smaków.

Nie będę wiele się rozpisywał, bo jeśli zajrzycie do testów pizzy prosciutto, Diavola oraz Parmigiana to szybko przekonacie się czego można się spodziewać po pizzach z Lidla z serii Italiamo. W kategorii ciasto plus sos plus ser, czyli tak naprawdę podstawa każdej dobrej pizzy, moim zdaniem to seria najbardziej zbliżona smakiem do prawdziwej włoskiej pizzy. Cena oczywiście bez zmian: 6,99zł.

pizza arrabbiata składSłyszysz Arrabbiata, myślisz dużo papryki. I taka jest ta pizza. Obok sera znajdziemy tutaj słodką paprykę, ostrą paprykę i paprykową kiełbasę (w stylu salami). Lepiej być nie może :).

pizza z tygodnia włoskiego kcalJak wypada całość? Moim zdaniem z pikantnych pizzy w tej serii może śmiało rywalizować z Diavolą. Jest pikantnie, ale nie wypala kubków smakowych, więc powinna znaleźć więcej zwolenników. Dzieje się tak dlatego, że sos który mamy tutaj jest standardowy, łagodny. Ostre są właściwie wyłącznie niektóre papryczki.

lidl pizza arrabbiataJest prosto, klasycznie i zwyczajnie smacznie. Ciężko napisać o tej pizzy, że jest wyjątkowa na tle pozostałych, ale to taki standardowy pomysł ze świetnym wykonaniem a to sprawia, że przy kolejnej edycji pewnie sięgnę ponownie po arrabbiatę.

test pizzy arrabiattaAż łza w oku się kręci, że pozostała mi już tylko jedna niezbadana pizza z tej serii. Chyba muszę także wystosować apel do Lidla, żeby wprowadzili te pizze do stałej oferty zamiast wszystkich inne które mają, bo Italiamo biją je o dwie klasy.

Pan Tester

PS: Na fanpage ktoś pisał, że sosy (do makaronów) z tej serii są bardzo dobre. Ja próbowałem kilka edycji temu serowego (taki biały) i dawał radę ale nazwałbym go raczej mocnym średniakiem (choć musiałbym sobie odświeżyć pamięć). Ktoś potwierdza? Czy są lepsze niż np Barilla?

The post Pizza Arrabbiata z Tygodnia Włoskiego w Lidlu appeared first on Testujemy Jedzenie.

Kebab Beef Master z Biedronki [test i opinie]

$
0
0

kebab z biedronkiNiby zwykły kebab a okazało się, że to produkt co do którego otrzymałem najwięcej próśb o test w historii tego bloga. Nie mogłem więc zawieść :). Kebab wołowy Beef Master z Biedronki zaraz znajdzie się pod lupą, a ja jeszcze muszę dodać od siebie, że przed testem miałem spore nadzieje no bo przecież burgery wołowe tej marki okazały się niegdyś całkiem sensowne (swoją drogą ponoć ich skład znowu jest ok :)).

Skład i cena

skład kebab beef masterOpakowanie ciętego kebaba o wadze 300g to koszt 9,99zł. Z jednej strony dość wysoko, z drugiej jeśli chcemy sensowną jakość mięsa to trzeba się z tym liczyć. Jednak rzut oka na skład i co do klasy wołowiny mam pewne wątpliwości. Sporo tam „E” niestety, oraz innych niepotrzebnych zupełnie dodatków.

Najlepsza opcja przygotowania

Mięso można odgrzać na 3 sposoby. Mikrofalówka (tej u mnie brak), patelnia (tę opcję wybrałem – z odrobiną oliwy) oraz piekarnik (jeden z czytelników pisał mi, że wychodzi suche).

Całość podsmażam kilka minut i zawijam we wrapa w towarzystwie sera feta (kocham kebaby z fetą), pomidora, czerwonej cebuli, czosnkowego sosu chili i tyle (żadnej kapusty i innej surówki :)). Co do samych placów tortilla, to zdecydowanie muszę zrobić ich konfrontację bo przekonałem się właśnie że niektóre są świetne, niektóre zaś to jakaś patologia rodzimej gastronomii.

Smak

Już po zapachu mogłem z dużą dozą pewności stwierdzić czego się spodziewać. Ten był bowiem typowo fastfoodowy. Mam tu na myśli to co zna chyba każdy z nas czyli kebaby za mniej niż dychę, przygotowywane z gotowego mięsa z makro czy czegoś w tym stylu :). No i jeśli jedliście tego typu kebaby to będziecie też wiedzieć czego się spodziewać. Mięso dość tekturowe, to Biedronkowe dodatkowo moim zdaniem pozbawione smaku (wersje fast foodowe mają do tego masę przypraw zazwyczaj) w strukturze raczej guma :).

kebab z biedronki testIstnienie takich kebabów na mieście rozumiem. Mała kasa w połączeniu z wielkim głodem. Znam to doskonale i nie raz korzystałem z bardzo słabych kebabów po imprezie. Jednak sens robienia tego w domu, co wcale nie wychodzi taniej (taka paczka to może 2-3 średniej wielkości kebaby + składniki i robi nam się prawie 20zł więc 7-10zł/sztuka) i poświęcania dodatkowo czasu, to jakieś nieporozumienie dla mnie, szczególnie, że za taką dychę kupicie sobie średniej wielkości steka z antrykotu wołowego dla przykładu :).

Podsumowanie

Kebab niemal identyczny do tego co można dostać w najtańszych kebabowniach w mieście. Ja nie wrócę, bo ani to nie zachwyca smakowo, ani jakościowo, ani jeśli chodzi o skład ani nawet cenę. A szkoda bo dobre kebaby to produkt deficytowy i jeśli dostałbym solidną bazę tego typu to korzystałbym pewnie regularnie z takiej opcji.

Pan Tester

The post Kebab Beef Master z Biedronki [test i opinie] appeared first on Testujemy Jedzenie.

Pizza Chorizo z Biedronki [test i opinie]

$
0
0

pizza z chorizo z biedrinkiJuż myślałem, że się nie doczekam żadnej nowej pizzy z Biedronki, ale wreszcie jest. Pizza z Chorizo, wersja prawdopodobnie limitowana z okazji połączonej akcji „smaki Portugalii i smaki Hiszpanii”.

Poprzeczkę w temacie pikantnej pizzy wysoko ustawił Lidl w teście kilka miesięcy temu (tam zamiast chorizo było bardziej włosko – kiełbasa nduja). Szczerze mówiąc wiedziałem czego mogę się spodziewać po lodówkowej pizzy z Biedronki. Trochę ich już przetestowałem (na końcu mała rozpiska :)), ale miałem spore oczekiwania co do Chorizo.

Składniki i przygotowanie

Pizza wygląda bogato. Sporo samego chorizo (choć zdecydowanie nie podoba mi się to jak bardzo je rozdrobniono), ale i papryki. Ponownie w tej serii brakuje mi trochę sera, ale to już właściwie standard.

biedronka pizza hiszpańskaJeśli chodzi o przygotowanie, to ponownie proponuję zignorować nieco to co pisze producent i wstawić pizzę do mocno nagrzanego piekarnika na dolną część najlepiej bez termoobiegu.

Sporo plusów i dwa minusy

O plusach pizzy z Biedronki nie raz już się rozpisywałem (choć ostatnio za sprawą serii Italiamo spadła na drugie miejsce w rankingu gotowców :)). Dobrej jakości składniki, fajne ciasto (choć może mało klasyczne), bardzo poprawny sos, dobry ser (ale w niezbyt dużych ilościach zazwyczaj).

pizza chorizo biedronkaTutaj dodałbym jeszcze rzecz jasna chorizo po stronie plusów, które mimo dzikiego rozdrobnienia zachowało to co najważniejsze: smak.

Jest jednak również dwupunktowa lista minusów. Po pierwsze papryka. Jeden z czytelników pisał mi wczoraj o tej pizzy i również wskazał na paprykę jako minus. U niego problem był z jej jakością, u mnie o dziwo chodziło o coś innego. Spodziewałem się czegoś zdecydowanie pikantniejszego, a papryka była nie tyle słodka co pozbawiona smaku zupełnie.

test pizzy z chorizo biedronkaDrugi minus to fakt, że pizza była baaardzo tłusta. Po obróbce termicznej chorizo dało o sobie znać i pizza była na tyle tłusta, że moja dziewczyna chcąc spróbować kawałka najpierw odsączyła go ręcznikiem papierowym. Oczywiście potępiam tak haniebne zachowanie, ale rzeczywiście pizza dała czadu w tym zakresie.

Podsumowanie

Pizza chorizo jak na gotowca zdecydowanie warta uwagi. Pamiętajcie tylko o powyższych poradach w przygotowywaniu, można naprawdę sporo więcej z niej wycisnąć wtedy :).

Inne pizze z Biedronki, które mogę polecić (niektóre już wycofane ze sprzedaży)

Pizza Pepperoni
Pizza z szynką Serrano
Pizza Śródziemnomorska
Cztery Sery
Pizza z kurczakiem
Swoją drogą teraz chyba w stałej ofercie jest pizza z serem w brzegach.

Pan Tester

The post Pizza Chorizo z Biedronki [test i opinie] appeared first on Testujemy Jedzenie.

Telepizza: Kebab Deluxe, Królewska Gouda, Zbójnicka (test z dostawą)

$
0
0

telepizza test opinieTrochę już czasu minęło od ostatniego Testu z Dostawą, czyli testów jedzenia po które nie trzeba wychodzić z domu ( co dla mnie liczy się jesienią jak nic innego). Nie żebym w tym czasie kiedy nie testowałem nie korzystał z takowego, ale w tej serii przyjąłem, że testuję wyłącznie ogólnopolskie sieciówki (w przyszłym tygodniu ruszam też powoli z lokalnym jedzeniem, ale o tym za kilka dni).

Dziś aż trzy pizze z Telepizzy, czyli lokalu co do którego mam raczej negatywne odczucia, bo moim zdaniem przeszli oni drogę od pizzy bardzo dobrej (w początkach działalności) do bardzo, bardzo przeciętnej. Nie zamawiałem u nich kilka lat, ale postanowiłem to zmienić i przetestować pizze: Kebab Deluxe, Zbójnicką, i Królewską Goudę

Swoją drogą kolejna rzecz która irytuje mnie w Telepizzy to ich dziwne promocje. Chciałem zamówić jedną pizzę, ale okazało się, że ich miliard promocji skłonił mnie do zamówienia trzech. :) No ale co by nie mówić wyszło dość tanio, 3 średnie pizze (i nazwa ta oddaje ich rozmiar całkiem dobrze) kosztowały mnie niecałe 40zł (promocja 3za1).

Pizza Kebab Deluxe

W wykonaniu telepizzy znajdziemy tam kebabowe mięso, cebulę, pomidor i pikantny sos arabski. Powiem szczerze, że niestety ta pizza wyszła zdecydowanie najsłabiej, choć wiązałem z nią spore nadzieje.

telepizza kebab deluxe testMięso było ok, nic nadzwyczajnego, typowo kebabowe, ale ok. Natomiast na wielki minus tutaj dwie rzeczy. Po pierwsze ten sos, dziwny, mulisty, zupełnie mi tu nie pasował no i było go za… dużo. Jeśli dołożymy do tego pomidora, który również zupełnie tutaj nie pasował i sprawiał, że pizza była jeszcze bardziej wilgotna, z Kebab Deluxe, zrobiła się jakaś papka deluxe na cieście do pizzy.

Jak już jesteśmy przy cieście: telepizza oferuje kilka rodzajów ciasta. Kebab Deluxe zamawiałem na cienkim standardowym. Jeśli chodzi o jego grubość było ok, tak jak się spodziewałem, natomiast samo ciasto moim zdaniem trochę przesuszone, choć i tak nieco lepsze niż się spodziewałem :). Reszta ciasta przesiąknięta sosem i pomidorem więc ciężko coś powiedzieć.

 

Królewska Gouda (z małą modyfikacją)

To bardzo ciekawa pizza patrząc na jej skład: ciasto finetta (czyli najcieńsze z możliwych), bekon, pomidor (i tu była zmiana na cebulę), gouda wędzona, sos śmietankowy oraz BBQ no i oczywiście ser.

królewska gouda z telepizzyBrzmi nieźle co? Smakuje również nieźle. Moim zdaniem przydałoby się tutaj nieco bardziej wyrazistego smaku, np poprzez większą ilość bekonu (tego poskąpiono), ale pizza mimo tego, że bardzo delikatna i łagodna ma swój urok. Świetnie gra połączenie szczególnie wędzonego sera i sosów smietankowego i BBQ.

Jeśli miałbym wracać do jakiejś pizzy w Telepizzy, to pewnie Królewska Gouda byłaby mocnym kandydatem.

 

Zbójnicka

Pizza Zbójnicka była właściwie motywatorem do skorzystania z oferty TP, bo chodziła za mną już od ostatniej edycji. Chciałem sprawdzić jak ma się do podobnej pizzy, którą oferuje konkurencyjna lokalna pizzeria u mnie w mieście, a którą uwielbiam :).

pizza zbójnicka telepizzaZbójnicka to ser wędzony, kiełbasa, żurawina, rozmaryn, sosy BBQ, śmietankowy i habanero i ser.

Ze swoim lokalnym rywalem pizza nie wygrała i była od zwycięstwa daleka, ale moim zdaniem była zwyczajnie dobra. Właściwie składniki mówią same za siebie, to połączenie dość nietypowe, słodkie w połączeniu z wędzonym i słonym. Jeśli ktoś lubi grillowane oscypki z żurawiną to mogą to być jego smaki :).

Natomiast problemem jest to, że całość jest płaska, zarówno wizualnie jak i smakowo (dwie pozostałe też na to cierpią). Te składniki niby tam są, ale jedząc Zbójnicką mam wrażenie, że dostaję jakieś bardzo delikatne imitacje tych smaków. Aha, no i jak widać na zdjęciu, ilość żurawiny to mało śmieszny żart. 

Podsumowanie

Oceniłbym, że dwie z trzech testowanych pizzy są niezłe, jedna (kebab deluxe) to moim zdaniem słaba propozycja. Wszystkie natomiast mają daleką drogę by zbliżyć się do poziomu które reprezetowały lata temu. Miałem wrażenie, że wszystko robione jest bardzo bezpiecznie, tak by pizze nie zachwycały, ale jednocześnie były zjadliwe dla większości. Czyli typowa dla sieciówek standaryzacja.

Czekam na jakieś ciekawe propozycje testów z dostawą z Waszej strony :).

Pan Tester

The post Telepizza: Kebab Deluxe, Królewska Gouda, Zbójnicka (test z dostawą) appeared first on Testujemy Jedzenie.

Viewing all 143 articles
Browse latest View live