Długo kazałem sobie czekać na ten test, ale to dlatego, że najpierw nie mogłem tego produktu w żadnej Biedronce dostać a później… zapomniałem o nim i przeleżał w mojej zamrażarce dobre kilka dni. Ale wreszcie są: panierowane skrzydełka z kurczaka z sosem słodko-kwaśnym z Biedronki.
Czego się spodziewać?
Szczerze mówiąc nie oczekiwałem wiele. Panierowane kurczaki kosztują 5,99zł a obecnie (przynajmniej w mojej biedronce) możecie je kupić za 4,99zł. Cena moim zdaniem całkiem ok, no bo umówmy się, gdyby miało być jeszcze taniej, to ciężko byłoby tam upchnąć jakieś sensowne mięso z kurczaka.
Moja paczka składała się z sześciu kurczaków. Ale to chyba nie jest standard i zależy od wielkości, bo jeden z czytelników pisał mi, że było ich u niego tylko cztery. Mi trafiły się cztery niewielkie sztuki, jedna średnia i jedna duża :).
Panierka
Pewnie nie uda się uniknąć porównań do KFC w tym teście, bo marka z Ketucky uchodzi za wzór panierki do kurczaków. Ta z Biedronki wygląda na pierwszy rzut oka mało porywająco, ale po przygotowaniu „nabiera kształtów”.
O jej smaku napiszę poniżej, natomiast duży plus dla Biedronki za fajne opakowanie tego produktu dzięki czemu panierka siedzi na kurakach a nie obok nich :).
Przygotowanie
Co istotne panierowane kurczaki z Biedronki przygotowujemy w piekarniku a nie smażymy w głębokim tłuszczu. Całość trwa dość długo, bo panierowane skrzydełka wyciągamy z pieca dopiero po około 20 minutach.
Trochę prześwietliłem zdjęcia, ale musicie uwierzyć mi na słowo, że wyglądają i pachną zacnie tuż po wyjęciu.
Smak
No i przechodzimy do najważniejszego, czyli smaku.
Zacznę od panierki, bo to pewnie Was interesuje najbardziej. Muszę przyznać, że byłem zaskoczony in plus zarówno jeśli chodzi o jej strukturę jak i smak. Po pierwsze jest naprawdę bardzo chrupka, ale jednocześnie nie rozpada się.
Smakowo strasznie przypominała mi tę z KFC. Pikantna i lekko słona.
Panierowane kurczaki natomiast jak zdążyłem wspomnieć trafiły mi się raczej średnie. Małe, więcej było w nich panierki niż mięsa. Mam wrażenie, że niestety tak może być w większości przypadków.
No i sos. Fajny, nie taki jak spodziewałem się po sosie słodko-kwaśnym. Lekko pikantny, przyjemny w smaku, nie zalatywał chemią.
Podsumowanie
Całość dobra smakowo, choć wielkość kurczaków pozostawia trochę do życzenia. Myślę, że za 5zł to całkiem przyjemny deal. Nie najecie się tym specjalnie, ale zawsze możecie kupić dwa opakowania albo przygotować do tego jakieś fajne frytki i robi się ok :).
Pan Tester
The post Panierowane Skrzydełka z Kurczaka z Biedronki appeared first on Testujemy Jedzenie.